Ajmak selengijski – punkt przełomowy

Klasztor Amarbajasglant chijd jest jednym z nielicznych, które przetrwały brutalne czasy stalinowskie.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Wybierający się do Mongolii pasażerowie Kolei Transsyberyjskiej z radością wjeżdżają na stację w tym mieście. To pierwszy przystanek po przekroczeniu granicy rosyjsko-mongolskiej. Suche Bator, to niewielka miejscowość położona w malowniczej dolinie, gdzie przecinają się wielkie rzeki – Selenga i Orchon. Jeśli wybierasz się w podróż Koleją Transmongolską, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że spędzisz co najmniej kilka godzin w Suche Bator.

Jadąc Koleją Transmongolską (otwarta w latach 50. XX w.) z Pekinu w stronę Rosji, to właśnie Suche Bator jest ostatnim miastem w Mongolii, w którym zatrzymuje się pociąg. To położone na samej północy kraju miasto jest jednocześnie stolicą jednego z 21 regionów Mongolii – ajmaku selengijskiego (z mong. Сэлэнгэ аймаг). Co ciekawego można tu zobaczyć?

Klasztor Amarbajasglant chijd jest jednym z nielicznych, które przetrwały brutalne czasy stalinowskie. fot. wikimedia.org
Klasztor Amarbajasglant chijd jest jednym z nielicznych, które przetrwały brutalne czasy stalinowskie. fot. wikimedia.org

Klasztor niezwykłości

Najważniejszą atrakcją regionu selengijskiego jest zdecydowanie klasztor Amarbajasglant chijd (z mong. Амарбаясгалант хийд) znajdujący się na zachodzie regionu. Jest to klasztor buddyjski, perełka, która jako nieliczna zachowała się po antybuddyjskich czystkach stalinowskich w latach 30. XX w. Budynek powstał w 1736 r. jako swoisty grobowiec niejakiego Öndöra gegeena Dzanabadzara. Obecnie klasztor jest odnowiony, a w 1990 r. przywrócono jego pierwotną funkcję religijną. Od ponad 10 lat odbywają się tu też tańce cam.

Cam, to tajemniczy taniec pochodzący z Indii, w którym twarze tancerzy przysłaniają maski. Wzajemne wpływy szamanizmu i buddyzmy w Mongolii sprawiły, że mongolscy lamowie wprowadzili rytuał cam do swoich klasztorów. Taniec mnichów w maskach ma formę obrzędu wypędzania złych duchów. Obecnie odprawianie cam w mongolskich klasztorach ma raczej formę atrakcji turystycznej niż religijnej. Co ciekawe, maski mongolskie są znacznie piękniejsze i bogatsze od tybetańskich. Przedstawiają wizerunki bóstw lamajskich.

Góry otaczające Amarbajasglant chijd są imponujące. Wokół porozrzucane są niewielkie domostwa. Znajduje się tu również kemping dla turystów. W związku z tym, że jest to obszar atrakcyjny turystycznie, niektórzy mogą być zaskoczeni szybkością tutejszego Internetu.

Krajobraz, na tle którego znajduje się klasztor, zapiera dech w piersiach. Krajobraz, na tle którego znajduje się klasztor, zapiera dech w piersiach. fot. wikimedia.org
Krajobraz, na tle którego znajduje się klasztor, zapiera dech w piersiach. fot. wikimedia.org

Suche Bator – Ajmak selengijski

Stolica ajmaku selengijskiego – Suche Bator – jest stosunkowo młoda i niewielka. Liczy niespełna 20 tysięcy mieszkańców, a prawa miejskie zostały jej nadane tuż przed II wojną światową. Niemniej jednak miasto jest położone w malowniczej okolicy ujścia rzeki Orchon do Selengi, od której ajmak przyjął nazwę. Bliskość rzek stanowiła ważny czynnik rozwoju gospodarczego regionu. To tu powstała pierwsza w kraju fabryka czyszczenia wełny. Znaczenia międzynarodowego miasto nabrało wraz z wybudowaniem portu na rzece, który stanowił główny punkt przeładunkowy handlu z ZSRR, a także – oczywiście – budowa szlaku Kolei Transmongolskiej w 1949 r.

Miasto przyjęło swoją nazwę od imienia mongolskiego przywódcy rewolucyjnego – Suche Batora. To dzięki niemu doszło do zwycięstwa Mongolskiej Ludowej Armii Rewolucyjnej w wojnie z Chinami, co wiązało się z uzyskaniem niepodległości Mongolii.

W dolinie Orchonu…

Ajmak selengijski leży tam, gdzie Orchon – najdłuższa rzeka Mongolii – łączy się z rzeką Selengą. Dolina Orchonu, jedno z najpiękniejszych miejsc tej części świata, jest wpisana na listę UNESCO. Czasami rzeka jest zdatna do żeglugi. Podążając jej nurtem, można dotrzeć do ruin starożytnego miasta Karakorum. To tu, podczas trwania imperium mongolskiego, mieściła się siedziba chanów mongolskich. Znajduje się tu również słynny klasztor lamajski – Erdenedzuu chijd, któremu podobnie jak Amarbajasglant chijd, udało się przetrwać stalinowskie czystki. Dolina Orchonu sprzyja też wędkarzom – pływają tu okonie, szczupaki, sumy i tajmienie. Zielona dolina rzeki wśród porozsiewanych na przemian gór i stepów robi niesamowite wrażenie. Koniecznie musisz je odwiedzić, jeśli masz zamiar dłużej zabawić w Mongolii.

Podróżując Koleją Transmongolską będzie ci potrzebna wiza do Mongolii. Możesz ubiegać się o nią samodzielnie lub poprzez transsyberyjska.pl – wiza do Mongolii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.