Jednym z przystanków na trasie Kolei Transsyberyjskiej jest miasto Jekaterynburg. Jest to sporych rozmiarów metropolia, której daleko do miana rosyjskiej prowincji. Krótki pobyt w tym mieście rzuci zupełnie nowe światło na azjatycką część Rosji oraz jej mieszkańców.
Choć pierwsze wzmianki o osadzie pochodzą jeszcze z czasów prehistorycznych, to o właściwym rozkwicie Jekaterynburga możemy mówić dopiero od wieku XVIII. Wraz z terytorialną ekspansją rosyjskiego Imperium, przełamana została granica Uralu i terany po drugiej stronie szczytów weszły w skład państwa carów. Jekaterynburg zawdzięcza swoją nazwę dwóm znanym z historii kobietom: św. Katarzynie Aleksandryjskiej oraz cesarzowej Katarzynie I. Były one duchowymi opiekunkami miasta, a ono miało rosnąć na chwałę i pożytek swoich patronek. Decyzja o ulokowaniu zauralskiej stolicy właśnie tutaj okazała się niezwykle trafna. Tereny te są bardzo bogate w złoża naturalne, co przyczyniło się do szybkiego wzrostu przemysłu oraz liczby ludności, migrującej do Jekaterynburga za pracą. Następny znaczący wzrost pozycji miał miejsce w okresie Rosji Radzieckiej – Jekaterynburg został ważnym ośrodkiem naukowo-technicznym zapleczem dla nowych elit rosyjskich.
Jekaterynburg może poszczycić się kilkoma bardzo ciekawymi zabytkami architektury sakralnej. Do największych i najważniejszych należy, bez wątpienia, Wielki Złatoust. Jest to cerkiew prawosławna, wzniesiona w połowie XIX wieku w stylu bizantyjskim, o interesujących zdobieniach we wnętrzu świątyni. Innym obiektem wartym uwagi jest cerkiew na Krwi. Jej osobliwa nazwa i lokacja odwołują się do przykrego incydentu, czyli zamordowania cara Mikołaja II przez bolszewików. Wraz z kanonizacją rodziny Romanowów w 2000 roku, Jekaterynburg stał się miejscem wielu pielgrzymek do miejsca kaźni tych królewskich „męczenników”.
Jekaterynburg, to także miasto setek pomników. Rosjanie uwielbiają upamiętniać swoich bohaterów stawiając im choćby maleńkie, osiedlowe popiersia, ale najczęściej adoracja przybiera gigantyczne rozmiary. Nie inaczej wygląda to w zauralskiej stolicy. Największą popularnością cieszy się chyba wizerunek Włodzimierza Wysockiego – znanego rosyjskiego pieśniarza. Niemniej widzów zbiera też dość osobliwa rzeźba – pomnik klawiatury QWERTY. Nawiązuje on do tzw. sztuki ziemi i ma odwoływać się do ery komputerowej, która zdominowała ludzkość w tych czasach. Jednocześnie każdy z klawiszy to swego rodzaju ławka, na której zmęczeni przechodnie mogą odpocząć przed dalszą wizytą w mieście.
__
Źródła:
suvenirograd.ru
3 odpowiedzi
Uwielbiam takie ciekawe, nieoczywiste pomniki! :D
Pomnik Wysockiego i klawiatury Qwerty? O.o – to miasto musi być bardzo oryginalne haha
Wlasnie jestem tym miescie i jest na prawde super! – Polecam!