Podczas podróży po Mongolii nie sposób pominąć jej środkowego regionu, czyli prowincji południowochangajskiej. To tutaj właśnie tętniło serce mongolskiego imperium, a stolica Karakorum oszałamiała swoim bogactwem.
Kraina historycznych wydarzeń
Ajmak południowochangajski znajduje się w centralnej części Mongolii i stanowi obowiązkowy punkt wszystkich wycieczek do tego kraju. Stolicą prowincji jest miasto Karakorum, zwane „nowym” dla odróżnienia od dawnej stolicy imperium o tej samej nazwie. Ośmiotysięczne Karakorum, to miasteczko o przemysłowym charakterze, pełne starych fabryk i nieczynnych już kombinatów. Większość turystów przyjeżdża tutaj jednak w celu zwiedzenia najważniejszych mongolskich zabytków i traktuje Karakorum jako bardzo wygodna bazę wypadową.
Stolica imperium
Miejscem, które koniecznie musisz zwiedzić podczas mongolskiej wyprawy jest stara stolica Imperium – Karakorum. Założona została przez samego Czyngis-chana w 1220 roku na miejscu starej bazy wojskowej. Choć okres świetności tego miejsca trwał ledwie 30 lat, to w tak niewielkim czasie udało się wybudować tutaj kilka okazałych budowli, na czele z pałacem chana oraz przyległymi do niego dworkami najwyższych dostojników. Wszystko utrzymane było w typowym stylu środkwoazjatyckim, a pozostałości po dawnej świetności stolicy oglądać możesz po dzień dzisiejszy. W średniowieczu miasto słynęło z wysokiej jakości rzemiosła i tradycję tę kontynuują do dziś lokalni wytwórcy. Takie typowe mongolskie wyroby to bardzo dobra pamiątka.
Ocalały klasztor
Po odwiedzinach w starej stolicy Imperium Mongolskiego koniecznie udaj się do najważniejszego klasztoru w kraju, czyli Erdenedzuu chijd. Jest to najstarsza świątynia lamajska w Mongolii, którą wznoszono na przestrzeni trzech wieków. Początkowo w jej skład wchodziły trzy budynki sakralne, zaś z końcem wieku XVII ich liczba zwiększyła się aż do 62. Każdy z nich charakteryzuje się odmiennym zdobieniem i architekturą, zaś wszystkie razem nawiązują do najlepszych czasów w mongolskiej sztuce zdobniczej. Klasztor w Karakorum był jednym z niewielu, które zostały niemal nienaruszone podczas wielkiego niszczenia świątyń przez komunistów w latach 30. XX wieku. Do naszych czasów zachowały się jednak tylko 3 spośród wszystkich świątyń, mauzoleum chana Abataja oraz olbrzymi mur otaczający cały teren tego kompleksu.
Najlepszy czas na odwiedzenie Mongolii, to okres od kwietnia do listopada, kiedy temperatury pozwalają na swobodne odkrywanie uroków tego kraju. Już od ponad roku, wiza do Mongolii nie jest wymagana, więc koszty wyjazdu będą niższe. Nie zapomnij jednak o ubezpieczeniu podróży, które, tak jak bilety na Kolej Transmongolską, zakupisz za pośrednictwem strony transsyberyjska.pl.
7 odpowiedzi
Piękne miejsce, chyba obowiązkowy punkt każdego kto odwiedza Mongolię :)
No a teraz oprócz ubezpieczenia przy wyjeździe do Mongolii trzeba jeszcze pamiętać o wizie!
Agnies piszesz, żeby pamiętać o wizie a w artykule pisze, że „Już od ponad roku, wiza do Mongolii nie jest wymagana, więc koszty wyjazdu będą niższe.” – czyżby wiza powróciła?
Wojciech – z tego co wiem: 1 stycznia 2016 Mongolia przywrocila wizy dla Polakow. Do 30.06.2014 mozna bylo dostac wize na lotnisku, pomiedzy 1.07.2014 a 31.12.2015 obywatele UE nie potrzebowali do 30 dni wiz do Mongolii.
Było tak, ze gdyby zniesienie wiz ożywiło ruch, to utrzymaliby zniesienie.
Cóż, to wielka szkoda. Dziękuję za szczegółowe informacje Mrin Wielki Ostatni :)
Ależ kolory, dokładnie tak zapamiętałem Karakorum :D Niesamowicie klimatyczne miejsce, zwłaszcza kiedy przez tydzień rowerem jedzie się przez step wyczekując na to jedno jedyne Karakorum. Jeśli być może ktoś byłby zainteresowany moją relacją i zdjęciami z Karakorum to pozwolę sobie podrzucić namiar : http://kolemsietoczy.pl/karakorum-mongolia-stolica-zwiedzanie-ciekawe-miejsce/
Pozdrawiam!
Karol
Ta mieścina, która w artykule została nazwana Karakorum z ogromnym prawdopodobieństwem wcale nim nie jest, bo jak inaczej wytłumaczyć archeologię tego miejsca? Monety, które tam znajdowano to wyłącznie monety chińskie z późniejszych epok, znaleziono dosłownie DWIE mongolskie monety kute w Samarkandzie, które faktycznie pochodziły z czasów Czyngis-chana. Dziwna sprawa, bo przecież według relacji trzynastowiecznych Carpiniego czy Rub w samym Karakorum znajdowała się mennica bijąca własne monety, i instytucja podatkowa, do której trafiały monety z podatków zbieranych po całym Imperium Mongolskim. Dlaczego więc monety Czyngizydów są znajdowane w olbrzymich ilościach po dziś dzień na dawnych terenach zlotoordynskich w Rosji i Kazachstanie, czy w Ułusie Czagatajskim, a w przepotężnej stolicy, w centrum Imperium nie ma NIC oprócz chińskich monet z wieków późniejszych? Znaleziono kilka symboli nestoriańskich i posągów żółwia i uznano, że jest to Karakorum, jednak archeologia temu zaprzecza. Tak czy siak, miejsce piękne, jak cała Mongolia i na pewno jest to wyprawa godna uwagi