Harbin – miasto na szlaku Kolei Transmandżurskiej

Rzeźba lodowa w Harbinie fot. pixabay
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Miasto Harbin położone w północnej części Chin, tuż przy granicy rosyjskiej, od dawna łączyło w sobie wpływy tych dwóch mocarstw. W trakcie swojej długiej historii przechodziło z rąk do rąk, by ostatecznie stać się perłą północy – „orientalnym Petersburgiem”. Przespaceruj się z nami po Harbinie – mieście na szlaku Kolei Transmandżurskiej.

Kolej Transmandżurska, zwana inaczej Wschodniochińską, powstała pod koniec XIX wieku, jako odnoga Kolei Transsyberyjskiej, łącząca Rosję ze wschodnim wybrzeżem Azji. Jednym z pierwszych przystanków zaplanowanych na trasie tej magistrali był Harbin, dotychczas niewielka osada rybacka zamieszkiwana przez kilkadziesiąt lokalnych klanów. Wraz z postępem prac, którym przewodził Polak – inż. Adam Szydłowski, miasto rozrastało się i przyciągało coraz to nowych mieszkańców. W początkach XX wieku Harbin nie przypominał już niczym swojej pierwotnej wersji. Zamieszkiwało go przeszło 30 różnych narodowości, a każda z nich wnosiła wkład w rozwój i charakter miejsca. Szybka industrializacja uczyniła z Harbina ważny ośrodek przemysłowy, handlowy, a z czasem także naukowy.

Rzeźba lodowa w Harbinie fot. pixabay
Rzeźba lodowa w Harbinie fot. pixabay

Chcąc uchwycić i zrozumieć atmosferę tego miejsca należy cofnąć się do lat 20 i 30 XX wieku, czyli okresu największej świetności Harbina. Znajdował się on wówczas pod panowaniem rosyjskim, a mieszkańcy miasta byli prawdziwą mieszanką kultur i narodowości. To z tego powodu w architekturze i urbanistyce miasta znajdziemy zarówno wpływy chińskie, rosyjskie, jak i żydowskie, czy polskie. Harbin to jedyne miasto w całych Chinach, gdzie bez najmniejszego problemu w restauracji zaserwują ci barszcz, a w piekarni kupisz chleb, tak nietypowy dla kuchni chińskiej. Niezwykle popularnym trunkiem jest tutaj natomiast wiśniowa wódka, czyli przysmak typowo słowiański. Ciekawym zjawiskiem jest także zaaranżowanie prawosławnych cerkwi i katolickich kościołów na potrzeby miasta. W jednej z najpiękniejszych świątyń, cerkwi św. Zofii, urządzono obecnie muzeum, a to nie koniec planów chińskich włodarzy na zagospodarowanie pozostałości po sąsiadach.

Cerkiew św. Zofii fot. pixabay
Cerkiew św. Zofii fot. pixabay

Harbin zasłynął jednak przede wszystkim z corocznego Festiwalu Rzeźb Lodowych, którego początków należy upatrywać w prawosławnej tradycji wznoszenia krzyży dla upamiętnienia chrztu Chrystusa- w tym celu Rosjanie wykuwali krzyże w lodzie z rzeki Sungari. Choć festiwal nie łączy się już ze świętem religijnym, to jednak tradycja rzeźbienia w lodzie przetrwała w Harbinie do dziś i stanowi jedną z największych atrakcji turystycznych tego miejsca.

6 odpowiedzi

  1. „Harbin to jedyne miasto w całych Chinach, gdzie bez najmniejszego problemu w restauracji zaserwują ci barszcz” ^^

  2. Cudne rzeźby.
    Ale Harbin jest też ważny dla Polaków. Noc z 8 na 9 sierpnia 1945 roku to takie małe „powstanie warszawskie” (harbińskie)

  3. Z tego co wiem od bliskiej mi osoby, wśród mieszkańców,a wcześniej budowniczych Kolei TS,był również inż. Diaczkow,Polak,który później mieszkał wraz z rodziną w Harbinie gdzie prowadził dwie fabryki forniru. Mam nadzieję ,że kiedyś odezwie się i opowie więcej jego syn Jerzy,który przyjął nazwisko po swojej matce z domu Czajewskiej. Jurek jest skarbnicą wiedzy o Harbinie bo tam się wychowywał. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.