Sęp to ptak o bogatej symbolice w wielu kulturach całego świata. Ma potęgę równą słońcu, właściwości oczyszczające i wzmacniające życie. Nic dziwnego skoro jego bracia – ostrosępy – żyją w jednym z najbardziej magicznych miejsc na świecie, a mianowicie w kanionie Jolyn am.
Jolyn am ( z mong. Ёлын ам) to wielki wąwóz rozpościerający się między szczytami gór Gurwan Sajchan w pięknym Parku Narodowym Gobi Gurwansajchan. Nazwa wąwozu pochodzi z mongolskiego słowa „jol”, które oznacza „ostrosępa”. W miejscowych dialektach o kanionie mówi się również jako „Dolinie Sępów” lub „Dolinie Orłów”, od ptaków zamieszkujących ten dziewiczy teren. Jeszcze do niedawna charakterystyczne dla wąwozu było to, że zalegały tu nawet kilkumetrowe połacie lodu przez cały rok. Lód tworzy się tu ze strumienia, który niegdyś wydrążył niesamowity wąwóz, prawie jak rzeka Kolorado stworzyła Wielki Kanion. Ze względu na zmiany klimatyczne, lód topnieje i trzeba mieć dużo szczęścia, żeby móc podziwiać niesamowity widok kanionu wypełnionego lodem.
Jeśli przejdziesz kanion nieco dalej, do jego najwyższego miejsca, istnieje duża szansa, że nie spotkasz żadnych turystów. Będziesz się mógł zachwycać się pięknem przyrody we wszechogarniającej ciszy.

Park Narodowy Gobi Gurwansajchan
Znajduje się na terenie ajmaku południowogobijskiego oraz bajchanogorskiego, w północnej części Gobi. Ci, którzy chcą zobaczyć pustynię w pigułce, powinni się wybrać właśnie tu. Będą mieli okazję zobaczyć pustynie, półpustynie, stepy, oazy, piaszczyste wydmy, klify, jeziora i dostojne góry, z których najwyższe sięgają niemal 3 tysięcy metrów!
W Gobi Gurwansajchan w Mongolii panuje swoisty mikroklimat, dlatego Park jest znany przede wszystkim ze względu na ogromne zróżnicowanie przyrodnicze. Żyje tu kilkadziesiąt różnych gatunków ssaków, z których kilka jest zagrożonych wyginięciem. Podczas wędrówki można więc spotkać koziorożca syberyjskiego i alpejskiego, irbisa, wilka, a ścieżkę może ci przebiec szczekuszka – coś z gatunku nieco ładniejszej świnki morskiej. ;)

Na stepach można zobaczyć lisy, dzikie osły azjatyckie oraz dżejrany – gazele z czarnymi ogonkami.
Jednak najważniejszymi zwierzętami Parku są oczywiście ptaki. To istny raj dla amatorów ornitologii. Żyje tu około 240 gatunków ptaków, z których najważniejsze to oczywiście ostrosępy, mające swój dom w kanionie Jolyn am.
Gurwansajchan to również gigantyczny liczba rodzajów roślin. Jest ich aż 600 – trudno szukać gdzie indziej takiego zróżnicowania w tej części Azji.
Park jest bardzo popularnym miejscem wypoczynkowym, dlatego ma świetne zaplecze turystyczne. Warto spędzić tu kilka dni i wynająć tradycyjną jurtę (ale jednak nieco turystyczną ;) ).
Jak się tu dostać?
Najlepiej z miejscowości Dalandzadag, która znajduje się około 550 km na południe od Ułan Bator. Można tu dojechać pociągiem albo samochodem. W mieście znajduje się lotnisko, które obsługuje loty krajowe. Dalandzadag warto potraktować jako bazę wypadową do różnych miejsc wokół, które uchodzą za cuda przyrody. W okolicach miasta znajdują się również ciekawe świątynie i ruiny dawnych klasztorów.
Kanion Jolyn am znajduje się około 50 km od Dalandzadag. Można tam dojechać autobusem bądź autem. W Parku Narodowym jest parking, z którego prowadzą szlaki do kanionu. Wędrówka piesza trwa około godziny. Dobrą opcją jest również rower lub jazda konna. Na wyprawę należy się przygotować jak na przeciętną wycieczkę górską: ubranie na cebulkę, wygodne buty oraz zapasy wody.
Najlepiej wybrać się do kanionu wczesnym rankiem, kiedy nie ma jeszcze tłumu turystów i można się naprawdę cieszyć dziewiczym pięknem Jolyn am. Po drodze mija się pustynne stepy i łąki.
Natomiast najlepszą porą roku na zobaczenie kanionu jest wczesne lato. Wtedy istnieje duże prawdopodobieństwo na zobaczenie pokładów lodu w wąwozie.

Jeśli marzy ci się wyprawa w stepie szerokim, pamiętaj, że potrzeba ci będzie wiza.
Sprawdź wpis: Wiza do Mongolii – jak ją uzyskać?
Czekamy na Twoją relację z podróży. :)
Jedna odpowiedź
Widzę, że w tym parku można spotkać wiele ciekawych stworzeń! Uwielbiam zwierzęta, dlatego bardzo przypadł mi ten wpis do gustu. Co więcej, niedawno postanowiłam jakiegoś pupila adoptować, dlatego codziennie przeglądam ogłoszenia, w których internauci oferują koty na sprzedaż.